3/08/2021

Wyzwania polskiej edukacji. Stara szkoła, nowe problemy

stara szkoła stare książki nowe problemy

    Tak archaiczny twór, jakim jest obowiązujący w Polsce system oświaty, już dawno stracił większość swoich zwolenników. Coraz bardziej świadome społeczeństwo, czyli nauczyciele, rodzice jak i sami uczniowie domagają się stworzenia instytucji, które będą odpowiadały na potrzeby rozwijającego się społeczeństwa w samym centrum Europy w XXI wieku. W dobie zalewających nas informacji, komputeryzacji i rozwoju technologicznego czy ma jeszcze sens uczenie się na pamięć wzorów matematycznych lub chemicznych? Przecież w ciągu kilku sekund jesteśmy w stanie wywołać takie informacje na ekranach naszych telefonów komórkowych. Czy nie powinno się raczej uczyć wyszukiwania wiarygodnych źródeł informacji albo szybkiego poruszania się w morzu wiadomości i wychwytywania tylko interesujących nas zagadnień? Nie wszyscy są w tej kwestii zgodni. W dalszym ciągu w polskich szkołach można spotkać nauczycieli, którzy wymagają od uczniów znajomości wzorów skróconego mnożenia czy definicji logarytmu chociaż rzadko potrafią uzasadnić ich zastosowania w życiu codziennym. Cóż więc począć? Trzeba tworzyć kolejne połączenia między neuronami zapamiętując wybrane dla nas pojęcia i zagadnienia i mieć nadzieję, że kiedyś w życiu nam się to przyda...

    Kolejnym przeżytkiem są oceny. Szkoła bez ocen? Przecież tak się nie da! - aż chce się zakrzyknąć. Jest to możliwe i jak pokazują najnowsze badania naukowe odbywa się to z dużą korzyścią dla uczniów, jak i samych nauczycieli. Wymaga to większej pracy, głównie z uwagi na odejście od głęboko zakorzenionej tradycji (?), ale też obudzenie w uczniach naturalnej ciekawości. I tu pojawia się problem - po pierwsze, jak odbudować w dziecku motywację wewnętrzną tak dokładnie zdeptaną przez szkołę i zainteresować ich tematami, które są tak mocno oderwane od codziennego życia? Możliwe, że ktoś pójdzie ścieżką wytyczoną przez królową nauk, ale jaki to jest odsetek społeczeństwa? Dzieci wolałyby słuchać odpowiedzi na pytania dlaczego niebo jest niebieskie, albo kiedy będą mogli zobaczyć spadające gwiazdy na nocnym niebie, niż siedząc sztywno w ławkach powtarzać kolejny raz jak nazywają się części składowe równań matematycznych. Z pewnością bardziej zainteresowałyby się danym językiem obcym, gdyby najpierw zapoznano je z kulturą i tradycją kraju, w którym język obowiązuje niż musiały od pierwszej lekcji powtarzać odmianę czasownika „być”.  Ocena, czyli w zasadzie nagroda lub kara nie pomaga tu w osiągnięciu celu. Umacnia ona jedynie uczniów w przekonaniu, że  za każde działanie powinni spodziewać się konsekwencji – w ten sposób wzmacniana jest motywacja zewnętrza. Należy tu także nadmienić, że żadna ocena nie może być obiektywna, gdyż jest efektem pewnych przekonań i doświadczeń osoby, która ją przyznaje. Czyli jak każda opinia, jest czymś subiektywnym.

    Następną kwestią jest stosowanie jednego programu nauczania dla każdego ucznia - programu układanego przez ludzi dobrze wykształconych, ale o małym doświadczeniu w pracy z uczniem. Takie programy są najczęściej bardzo rozbudowane, niedbale skonstruowane i zakładające realizację tematów z pominięciem konieczności zatrzymania się na dłużej przy wybranym zagadnieniu, jeśli uczniowie mają problem z jego zrozumieniem. Należałoby pamiętać, że mózg każdego ucznia jest inny, ma inną strukturę i swój własny sposób przetwarzania informacji. Człowiek jest w stanie przyswoić to co go zainteresuje więc jak można wymagać od wszystkich tego samego tempa nauki czy predyspozycji? W takich momentach pojawiają się opóźnienia, z których jest rozliczany nauczyciel - zarówno przez dyrekcję jak i przez rodziców, którzy „dbają” o dobre wykształcenie swoich dzieci. Przed nauczycielami stawiane są wymagania, które nie mają szansy na realizację. To generuje olbrzymi stres, który dodatkowo jest pogłębiany przez organy nadrzędne. 

    Przed nami jeszcze daleka droga do szkół, które będą umacniały dzieci w ich potrzebie dążenia do spełnienia marzeń i zaspokojenia ciekawości. Przyczyni się to z pewnością do znalezienia satysfakcjonującej pracy, która przyniesie owoce nie tylko poszukiwaczowi, ale i ludzkości. Nadzieja w nauczycielach, którzy wychodzą z utartych schematów i chcą zmienić metody pracy. Pozwoli to w przyszłości na ukształtowanie społeczeństwa otwartych, świadomych, chętnych do rozwoju ludzi, którzy nie będą pozwalali sobą manipulować. 

Non scholae, sed vitae discimus. 

Autorka: Katarzyna Jarosz- Dopierała


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Odwróć edukację , Blogger