Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jak się uczyć?. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jak się uczyć?. Pokaż wszystkie posty
Bajki do słuchania. Czy audiobook, to dobra alternatywa dla zwykłej książki?

11/22/2021

Bajki do słuchania. Czy audiobook, to dobra alternatywa dla zwykłej książki?


Audiobook - bajki do słuchania dla dzieci

Czytanie książek i audiobooki. Czy warto puszczać dzieciom bajki do słuchania?

Czytanie dzieciom książek jest bardzo ważnym elementem zwłaszcza podczas pierwszych lat życia. Kiedy czytamy, pobudzamy do działania u dziecka rozwój aparatu mowy. Zachęcamy go dzięki temu do ćwiczenia nowych słów oraz powtarzamy te, które już poznał. Rozwija to również samodzielne myślenie oraz wyobraźnie. Dzieci uczą się wyciągać pierwsze wnioski oraz analizować różne sytuacje. Pomaga to w rozwijaniu empatii oraz w późniejszych latach w lepszym uczeniu się i koncentracji. Nie tylko wpływa to na rozwój edukacji, ale również na poczucie zainteresowania ze strony rodzica. Dziecko czuje się wtedy obdarzone miłością oraz bezpieczeństwem.

Kiedy więc puszczać dzieciom audiobooki?

BRAK CZASU

Audiobook, czyli książka mówiona jest dobrą alternatywą, jeżeli rodzic nie zawsze ma czas, aby poświęcić go na wspólne czytanie z pociechami. Dzieci mogą w ten sposób poznać ciekawe historie, nowe postacie, ćwiczyć swoją pamięć ucząc się ulubionych piosenek oraz najfajniejszych kwestii swoich ulubionych bohaterów, powiększają znajomość słownictwa oraz rozwijają swoją pamięć.

POBUDZA WYOBRAŹNIĘ

Tak jak podczas czytania z rodzicem pobudzamy tu wyobraźnię dziecka. Dzieci słuchając bajek, nie mają obrazków, a więc muszą wyobrazić sobie otoczenie, wygląd bohaterów, daną sytuację. Po wysłuchaniu bajki możemy poprosić dziecko, aby namalowało nam ulubiony moment z historii albo bohatera. Takie zadanie wpłynie pozytywnie na jego zdolności manualne. Dziecko poćwiczy ułożenie palców podczas wykonywaniu rysunku i usprawni ręce.

POSŁUCHAJ A NIE OGLĄDAJ

W czasach telewizji i komputerów audiobooki są ciekawym rozwiązaniem na spędzanie wolnego czasu - nie przed TV oglądając bajki oraz nie przed komputerem grając w gry. Podczas słuchania szybko i przyjemnie mija dzieciom czas, a co ważniejsze, nie męczą oczu patrząc w ekran.

RELAKS I SEN

Słuchanie audiobooków jest to czynność, która relaksuje. Dzieci mogą odpocząć, wyciszyć się. Puszczanie im bajek do słuchania po całym dniu może być bardzo pomocne w trakcie zasypiania. Dzieci nie myślą o tym, co było w danym dniu, co będzie w następnym, nie rozpraszają się. W ciszy i skupieniu słuchają swojej ulubionej bajki, która „kołysze je do snu”.

CZYTANIE DLA OPORNYCH

Czytanie szkolnych lektur to czasami nie jest ulubiona czynność naszych dzieci. Jeżeli natrafią na lekturę, którą ciężko się czyta, albo naprawdę nie przypadła im do gustu, to dużo lepszym rozwiązaniem jest przesłuchanie audiobooka niż przeczytanie streszczenia i obejrzenie ekranizacji książki.

Wyżej wymienione punkty to tylko kilka z wielu zalet audiobooków. Tak jak książki przenoszą dzieci w świat magii, przygód oraz wyobraźni gdzie mogą rozwijać wiele ważnych czynników wpływających na ich rozwój, oraz w wartościowy sposób umilić ich czas wolny.

Autorka: Patrycja Peciak - nauczycielka, uczestniczka studiów z zakresu Bibliotekoznawstwa


 

 Czy jesteśmy sobie potrzebni? Czego nauczyliśmy się od siebie?

11/08/2021

Czy jesteśmy sobie potrzebni? Czego nauczyliśmy się od siebie?

niepełnosprawność


To pytania, które w
2001 r. zostały w trakcie zajęć postawione uczniom klas I-III nieistniejącej dziś Szkoły Filialnej w jednej z podkrakowskich gmin, ponieważ jedno z dwójki niepełnosprawnych dzieci uczęszczających wtedy do tejże szkoły kończyło I etap edukacji. Trzy lata doświadczeń dzieci, nauczycieli i rodziców, wspólnego przebywania, nauki, zabawy i pracy zaowocowały zmianą sposobu myślenia, wyobrażeń uczniów, ich rodziców i mieszkańców o osobach niepełnosprawnych oraz tym, co wydaje się najważniejszym w INTEGRACJI, by dostęp do edukacji i pobyt w placówkach oświatowych był dla nich czymś naturalnym.

Inspiracją do przeprowadzenia zajęć stał się tekst, znaleziony w jednym z numerów „Świerszczyka”, który zaadaptowano do potrzeb zajęć w następujący sposób:

Są tak blisko, ale bardzo często wcale ich nie zauważamy. Nie raz na ich widok odwracamy wzrok, a niekiedy wpatrujemy się natrętnie. Być może obawiamy się kontaktu z nimi, bo tak naprawdę nie wiemy, jak się wobec nich zachować. To dziewczęta i chłopcy, o których mówi się, że nie są w pełni sprawni. Na przykład nie mogą się poruszać o własnych siłach i jeżdżą na wózkach inwalidzkich, mają słaby wzrok lub w ogóle nie widzą, nie mówią, nie słyszą, trudno im zebrać myśli, ich ruchy są niezgrane i jakby od nich niezależne. Częściej niż inni potrzebują pomocy i opieki. Poza tym nie różnią się od Nas: Ciebie i mnie, bo podobnie jak My, czują, kochają, myślą, śmieją się i patrzą, uczą się i bawią. I tak jak My, każdy z nich jest sobą, kimś niepowtarzalnym i wyjątkowym w świecie ludzi. A świat jest barwny i tak zbudowany, by znalazły w nim miejsce do zabawy i nauki wszystkie dzieci, ponieważ wszyscy jesteśmy sobie potrzebni.

Kiedy zbliżymy się do siebie, zaprzyjaźnimy, możemy sobie wiele ofiarować.

Stworzone przez uczniów prace plastyczne nt.: „Ukazujemy barwny świat, w którym bawią się i uczą wszystkie dzieci” i ich wypowiedzi pisemne zostały wykorzystane w pracy zbiorowej pt. „Ku wspólnej radości”.

Od tego czasu minęło 20 lat i bardzo dużo się zmieniło w szkolnej rzeczywistości. Dzieci przedszkolne i uczniowie niepełnosprawni mają możliwości i zapewnione właściwe warunki do korzystania z edukacji włączającej lub specjalistycznej w różnego rodzaju placówkach oświatowych zapewniających właściwą według ich potrzeb edukację, opiekę psychologiczno-pedagogiczną. Uczęszczanie dzieci niepełnosprawnych do szkół i klas ogólnodostępnych stało się czymś naturalnym w dużych, średnich oraz małych miastach i wsiach.

Kiedy poznałam Kamilkę w „zerówce” potraktowałam ją jako normalne dziecko, tylko zmęczone. Nie wiedziałam, że wózek służy jej do poruszania się tylko do odpoczywania. Dopiero w połowie „zerówki’ zorientowałam się, że jest niepełnosprawna”. (J. kl. III)

„W pierwszej klasie poznałam Paulinkę. Siedzimy razem w jednej ławce. Wyciągam jej książki, śniadanie… Pomagam się ubierać, spacerować po szkolnym podwórku i boisku. Bawię się z nią” 
(A. kl. II)

„Moje koleżanki są mi potrzebne, bo mi pomagają, kiedy coś mi spadnie, gdy trudno mi wyciągnąć 
z tornistra potrzebne przybory, książki.
Gdy idę, to ktoś mi podaje rękę, bawi się ze mną. Moja klasa nie zapomniała o mnie wtedy, gdy byłam w szpitalu w Prokocimiu, w sanatorium w Mielnie
i Radziszowie.
Listy, które dostawałam od moich koleżanek i kolegów pomagały mi wykonywać codzienne ćwiczenia”. (Paulina kl.II).

Autorka: Teresa Karolczyk-Kot - uczestniczka studiów Bibliotekoznawstwo, nauczycielka.

Nabór wniosków do rządowego programu "Laboratoria Przyszłości"

10/25/2021

Nabór wniosków do rządowego programu "Laboratoria Przyszłości"

Laboratoria przyszłości w polskich szkołach

Czym są Laboratoria przyszłości?

To inicjatywa edukacyjna realizowana przez MEiN we współpracy z centrum GovTech. Skierowana jest do szkół podstawowych i szkół artystycznych. W ramach projektu szkoły mają otrzymać dofinansowanie, które posłuży do zakupu sprzętu wspierającego działania dydaktyczne.

Projekt ma służyć przede wszystkim rozwojowi nauczania w obszarze przedmiotów matematycznych i przyrodniczych. Laboratoria przyszłości mają wspierać rozwój kształcenia w tym zakresie poprzez uatrakcyjnienie i unowocześnienie dotychczasowego procesu zdobywania wiedzy. Zakupiony sprzęt ma służyć „ rozwijaniu umiejętności manualnych i technicznych, umiejętności samodzielnego i krytycznego myślenia, zdolności myślenia matematycznego oraz umiejętności w zakresie nauk przyrodniczych, technologii i inżynierii, stosowania technologii informacyjno-komunikacyjnych, jak również pracy zespołowej, dobrej organizacji i dbania o porządek na stanowisku pracy oraz radzenia sobie w życiu codziennym”.

Szczegółowa lista wyposażenia, na które można uzyskać dofinansowanie dostępna jest tutaj - katalog

Katalog zawiera 175 pozycji od narzędzi do prac ręcznych, przez drukarki 3D i roboty edukacyjne, po sprzęt do realizacji nagrań audio-wideo.  

Pula dofinansowania

Autorzy projektu uzależnili wysokość dofinansowania od wielkości szkoły

  • 30 000 złotych – w przypadku szkół do 100 uczniów (jest ich 5168 a uczy się w nich 292 457 uczniów) 
  • 60 000 złotych – w przypadku szkół od 101 do 200 uczniów (jest ich 3492 a uczy się w nich 495 017 uczniów) 
  • 70 000 złotych – w przypadku szkół od 201 do 234 uczniów (jest ich 659 a uczy się w nich 142 467 uczniów) 
  • 300 złotych na ucznia – w przypadku szkół od 235 uczniów (jest ich 4678 a uczy się w nich 2 131 451 uczniów).

Jak złożyć wniosek?

Wniosek składa się drogą elektroniczną za pośrednictwem strony gov.pl/laboratoria. Aktualnie, do 15 listopada trwa nabór dla szkół, których organem prowadzącym są jednostki samorządu terytorialnego

Przydatne linki:

Lista wyposażenia - https://www.gov.pl/web/laboratoria/katalog-wyposazenia2

Składanie wniosku - gov.pl/laboratoria

Ważne informacje - strona programu

Przerwa na czytanie

10/18/2021

Przerwa na czytanie

  

Przerwa na czytanie w szkole

    Chciałabym podzielić się z Wami, tym co ważne w rozwoju dzieci, a także polecić wspaniałą akcję, którą można zorganizować w każdej szkole. Znajdziecie tu nie tylko opis akcji, ale i relację z tego, jak przyjęły ją dzieci.

Zacznijmy od standardowego pytania, które nie tylko my dorośli sobie zadajemy, czyli JAK OBUDZIĆ MIŁOŚĆ DO KSIĄŻEK?

Większość z nas wie, że najlepszą metodą zaszczepienia dziecku miłości do książek jest czytanie mu od najmłodszych lat. Ważne, aby dobierać lektury do wieku słuchacza. Istotne jest również zaciekawienie dzieci książką. Natomiast starszym dzieciom pokazanie, że czytanie jest modne. Ogólnopolska akcja „Przerwa na czytanie” ma na celu rozpowszechnienie czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży!

Na czym polega „Przerwa na czytanie”?

Jest to nic innego jak bicie rekordu w liczbie osób czytających na przerwie. Akcja skierowana jest do placówek oświatowych każdego typu. Zarówno tych znajdujących się w Polsce, współpracujących z nimi placówek partnerskich za granicą, a także szkół polskojęzycznych na całym świecie.

W tym roku odbyła się już druga międzynarodowa edycja akcji bicia rekordu, której celem były: 

  1. Promocja czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży
  2. Integracja środowiska lokalnego
  3. Wzbudzenie zaciekawienia czytelnictwem
  4. Wzmocnienie współpracy szkół polskich z zagranicznymi
  5. Zachęcenie uczniów do sięgania po książkę w każdej sytuacji i każdym miejscu.

Przede wszystkim, akcja realizowana jest w ramach kampanii społecznej „Cała Polska czyta dzieciom”- którą zna każdy przedszkolak.

Relacja z wydarzenia w szkole

7 PAŻDZIERNIKA br. NASZA SZKOŁA WZIĘŁA UDZIAŁ W AKCJI II Międzynarodowej edycji bicia rekordu w czytaniu na przerwie. Akcję udało się zorganizować podczas jednej z dłuższych przerw na początku dnia, tzw. przerwie śniadaniowej.

Do akcji chętnie dołączyła cała szkoła z oddziałem przedszkolnym oraz pracownikami. W ten dzień każdy mógł przynieść wybraną przez siebie książkę. Dla tych, którzy zapomnieli przynieść z pomocą przyszła biblioteka szkolna, z jej zasobami książkowymi. Uczniowie czytali głównie w swoich klasach, niektórzy na szkolnych korytarzach.

Młodzież czytała ulubione książki przyniesione z domu, wykorzystując ten czas, żeby zatopić się w lekturze… swoich lektur obowiązkowych.

Młodsze roczniki słuchały, jak nauczyciele czytają im w klasach książkę, którą wybrali wspólnie. Natomiast w oddziałach przedszkolnych, panie wychowawczynie przeczytały ulubione bajki dzieci, realizując tym samym akcję „Zaczytane przedszkole”.

Dla wielu uczniów ta przerwa nie różniła się od przerw w innych dniach, są bowiem tacy, którzy codziennie wykorzystują każdą wolną chwilę, żeby czytać!

Tego dnia podczas przerw w naszej szkole czytało 210 osób!

Opinie uczniów o akcji „Przerwa na czytanie”

Moim zdaniem PRZERWA NA CZYTANIE to fajny pomysł. Podczas normalnej przerwy w szkole jest za głośno, żeby się skupić i coś przeczytać ze zrozumieniem. A dzisiaj było to możliwe.

Gdy dowiedziałam się o planowanej akcji, byłam zaciekawiona pomysłem. Jednak dziś na przerwie zrobiło się dziwnie. Cisza, jaka panowała na przerwach w szkole była niecodziennym zjawiskiem. Aż trudno było się skupić. Z drugiej strony możliwość przeniesienia się w inne miejsce, siedząc jednocześnie w szkole, była ciekawym doświadczeniem. Myślę, że gdyby taka przerwa na czytanie odbywała się regularnie, byłoby to naprawdę dobrym pomysłem.

Takimi akcjami można zachęcić dzieciaki do tego, żeby czytać jak najwięcej, prawda?

Autorka: Magdalena Moryc - studia podyplomowe Bibliotekoznawstwo

Nauczyciel w XXI wieku - szkolenia

9/27/2021

Nauczyciel w XXI wieku - szkolenia

    uczeń i nauczyciel przyszłości


  XXI wiek to okres wyzwań, z którymi będzie musiał zmierzyć się każdy z nas. Negatywne zmiany klimatu, pandemia, wzrastająca niestabilność państw i organizacji międzynarodowych. Stojąc w obliczu tych doniosłych wyzwań, musimy patrzeć szerzej na to, w jaki sposób kształtować przyszłość, aby pozwoliła zachować nam stabilność i rozwój. Jednym z kluczowych elementów zapanowania nad tym nieładem jest edukacja dzieci i młodzieży. Podniesienie poziomu jakości kształcenia to priorytet w świecie wszechobecnych fake newsów i szumu informacyjnego. Z tym wyzwaniem borykają się przede wszystkim nauczyciele. Nikt przecież nie przygotowywał ich do rozmowy o konieczności zmian nawyków żywieniowych czy skutkach, jakie niosą ze sobą zmiany klimatu. Nikt także nie przygotowywał ich do sytuacji, w której ponad 10 proc. dzieci w wieku szkolnym będzie przejawiało problemy z dobrostanem psychicznym. Chociaż o wszystkich tych problemach wiemy od dawna, to dopiero w ostatnim czasie przebiły się one do świadomości społecznej, a także do środowiska szkolnego.

Szkolenia w KIRE

Aby sprostać wymaganiom nauczania w XXI wieku, nauczyciele dokształcają się samodzielnie. Uczestniczą w warsztatach, szkoleniach, webinarach. Poszukują wiedzy wszędzie, gdzie to możliwe. Również Krakowski Instytut Rozwoju Edukacji jest miejscem, gdzie nauczyciele mogą poszerzać swoje horyzonty.

W ramach szkoleń nauczyciele mają możliwość uczestniczenia w kilkugodzinnych warsztatach z trenerami. Niewielkie grupy i nowoczesna sala szkoleniowa gwarantują wysoką skuteczność szkoleń, która przejawia się w pozytywnych opiniach naszych klientów. W związku z pandemią stworzyliśmy równie dobrze funkcjonującą platformę szkoleń online, które prowadzone są za pośrednictwem intuicyjnych programów wideokonferencyjnych, umożliwiających praktyczne prowadzenie zajęć.

Szkolenia w KIRE dotyczą różnorakich tematów. Staramy się uwzględnić wszystkie grupy uczniów, z jakimi mają kontakt nauczyciele. Nasze szkolenia indywidualne dotyczą więc m.in. pedagogiki specjalnej i edukacji wczesnoszkolnej, ale także zarządzania placówką oświatową czy podnoszenia jakości edukacji na odległość. Ciekawe szkolenia dotyczą również rozwoju osobistego nauczycieli (np. Nauczyciel-Youtuber) i wzmacniania roli wychowawcy w procesie edukacyjnym. W ramach doskonalenia zdobędziecie umiejętności konieczne do pracy z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych, np. uczniów dotkniętych autyzmem czy ADHD. Szeroki wachlarz oferowanych usług pozwoli każdemu nauczycielowi znaleźć coś dla siebie.

Co dają szkolenia?

Doskonalenie zawodowe w przypadku nauczycieli, to także swego rodzaju obowiązek oraz droga do awansu. Ułatwiamy tę drogę poprzez przygotowanie szkoleń odpowiadających na wyzwania teraźniejszości. Podnoszenie kompetencji w zakresie edukacji zdalnej, wykorzystania zasobów internetowych oraz tworzenia interaktywnych treści, to kilka z głównych celów naszych szkoleń. Staramy się, aby nauczyciele, kończąc nasze formy kształcenia, potrafili reagować na problemy uczniów i umiejętnie ich wspierali.

Dzięki uczestnictwu w szkoleniach KIRE nauczyciele mogą liczyć, że zdobyte umiejętności pozostaną z nimi na lata, a dyrektorzy szkół chętniej podejmą z nimi współpracę.

Szkolenia i webinary online

W naszej ofercie znajdują się szkolenia prowadzone zarówno stacjonarnie, jak i online. Edukacja zdalna umożliwia naukę w dogodnym miejscu, bez konieczności dojeżdżania do placówki. Dzięki temu w szkoleniach mogą uczestniczyć nauczyciele i pracownicy oświaty z całej Polski, zainteresowani danym zagadnieniem.

Krakowski Instytut Rozwoju Edukacji, co miesiąc organizuje również bezpłatne webinaria dotyczące wybranego, istotnego zagadnienia z zakresu szeroko pojętej oświaty. Takie spotkania online prowadzone są przez znakomitych ekspertów - psychologów, pedagogów, dyrektorów placówek oświatowych i nauczycieli z wieloletnim doświadczeniem. Zachęcamy zatem do śledzenia oferty KIRE na stronie KIRE.PL oraz na Facebooku i Instagramie, tam bowiem pojawiają się informacje o kolejnych, bezpłatnych webinarach.

Zapraszamy zatem do zapoznania się z ofertą szkoleń na KIRE.PL

O nauce płynącej z Tatr

9/20/2021

O nauce płynącej z Tatr



Rysy - Tatry

Granitowe opoki, wyniesione w chmury,
Rzadko tam żywsze blaski słoneczne dopuszczą...
I tajemnicze głębie kryje cień ponury.

Cisza - tylko w oddali gdzieś potoki pluszczą
Lub wichry, przelatując nad zmartwiałą puszczą,
Swym świstem grozę dzikiej powiększą natury.

(fragment wiersza „Morskie Oko”, Adam Asnyk)


    Tatry wzbudzają w nas tęsknotę za tym, co wieczne. Ich wynoszące się pod niebiosa skalne turnie, z odległości wydają się być niemożliwe do zdobycia. Piękne stawy z krystalicznie czystą wodą, dzika zwierzyna i bajeczne, tatrzańskie widoki od lat inspirują artystów do twórczości, opisującej majestat najwyższych gór w Polsce.

Tak nie było jednak zawsze. Jeszcze w XIX wieku teren Tatr, kojarzony był głównie z przemysłem wydobywczym rudy żelaza i masową wycinką drzew, która zniszczyła naturalną dla tych terenów roślinność tzw. buczynę karpacką. Wraz z rozwojem międzynarodowej wymiany handlowej, przemysł zaczął jednak podupadać i w latach 70 XIX wieku został całkowicie zamknięty. Jego pozostałością są niektóre szlaki (Droga pod reglami), a nawet nazwy wzniesień, które służyły za kopalnie (Starorobociański Wierch, Szpiglasowa Przełęcz).

W XVIII i XIX wieku bohema artystyczna raczej Tatry ignorowała, nie doceniając drzemiącego w nich piękna. Tatry były uważane za tajemnicze i niedostępne, a w miejscowych osadnikach budziły grozę. Przez lata ich podnóża służyły więc do pasterstwa, a także zbójnictwa i jako świetna kryjówka dla uciekinierów.

Popularność Tatr i Zakopanego, jako miejscowości turystycznej zaczęła wzrastać pod koniec XIX wieku, głównie za sprawą postaci Władysława hr. Zamoyskiego, który zlikwidował pozostałości huty w Kuźnicach, ale także gen. Mariusza Zaruskiego – wybitnego polskiego taternika i założyciela Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Mieczysława Karłowicza - kompozytora, publicysty i taternika, który swoją twórczością przyczynił się do popularyzacji gór wśród polskich artystów.

XIX wiek i otwarcie się Tatr na turystykę sprawiło, że górskie turnie zaczęły cieszyć się zainteresowaniem poetów i malarzy. Tatry przestały być przestrzenią zamieszkiwaną przez duchy, a zaczęły być postrzegane, jak miejsce inspiracji i artystycznych uniesień. O górach zaczęły powstawać wiersze, tworzono wspaniałe obrazy, w tym nigdy nie ukończoną Panoramę Tatr (https://pl.wikipedia.org/wiki/Panorama_Tatr). Wreszcie w XX wieku doceniono tamtejsza pasterską kulturę, a produkty regionalne, takie jak oscypek stały się niezwykle popularne w całym kraju.

Dziś Tatry przeżywają swój renesans. Nie tyle artystyczny, co raczej turystyczny. W 2021 roku Tatrzański Park Narodowy po raz kolejny bił rekordy popularności. 3 sierpnia 15 tysięcy osób weszło na drogę do Morskiego Oka, a w lipcu tereny TPN odwiedziło 769 651 turystów. Te ogromne liczby w porównaniu to niewielkiej powierzchni parku robią wrażenie. Tatry, to jednak obszar wyjątkowy, na tak małym obszarze nagromadzona jest ogromna ilość roślinności oraz zwierząt. Abyśmy te piękne krajobrazy mogli podziwiać w nienaruszonym habitacie, musimy więc dostosować się do pewnych zasad, które dotyczą nas nie tylko jako turystów, ale po prostu kulturalnych ludzi.

Tatrzański Park Narodowy w ramach walki ze śmieciami i niepożądanym zachowaniem turystów propaguje zasadę Leave no trace, która polega na minimalizowaniu skutków obecności człowieka w przyrodzie. Opiera się ona na idei pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych, która bazuje na 7 podstawowych zasadach:

  1. Zaplanuj zanim wyruszysz (Plan Ahead and Prepare)
  2. Zostań na szlaku i biwakuj w udostępnionych do tego miejscach (Travel and Camp on Durable Surfaces)
  3. Zabierz swoje śmieci (Dispose of Waste Properly)
  4. Zostaw wszystko w takim stanie, jakim zastałeś (Leave What You Find)
  5. Uważaj z ogniem (Minimize Campfire Impacts)
  6. Zachowaj dystans wobec dzikich zwierząt (Respect Wildlife)
  7. Nie jesteś sam na szlaku (Be Considerate of Other Visitors)

Podążając więc tatrzańskimi ścieżkami, którymi przed laty przechadzali się wybitni artyści, pamiętajmy że Tatry to skarb nie tylko narodowy, ale też światowy, dbajmy więc o niego jak o swój dom (albo lepiej). Góry uczą nas pokory, niech więc ich otoczenie wzbudzi w nas poczucie troski o wspólne dobro.

Zachęcamy również szkoły i nauczycieli do organizowania wycieczek (Program "Poznaj Polskę") w rejon Tatr oraz edukacji przyrodniczej dzieci i młodzieży. W świecie coraz dynamiczniej zmieniającego się klimatu, jest to bowiem wiedza niezbędna dla przyszłych pokoleń.

Jeśli szukacie inspiracji na ciekawe lekcje o ekologii, to zapraszamy na KIRE.PL, gdzie czeka na Państwa szkolenie, właśnie o takim tytule → https://bit.ly/jakuczycoekologii

Zachęcamy też, aby zajrzeć do naszego inspirowanego Tatrzańskimi krajobrazami biuletynu, prezentującego ofertę KIRE → Biuletyn KIRE


Poznaj program „Poznaj Polskę”

8/30/2021

Poznaj program „Poznaj Polskę”

turystyka w Polsce. Tatry. Giewont. Krzyż
    Na przestrzeni dziejów, granice Polski ulegały zmianie, a w raz z nimi zmieniały się także atrakcje przyrodnicze leżące na terenie Rzeczpospolitej. Mimo granicznych fluktuacji, wciąż możemy pochwalić się miejscami zapierającymi dech w piersi. Dla niektórych będą to Tatry, Bieszczady lub Karkonosze, a dla innych widok zachodzącego Słońca nad Bałtykiem, pejzaż żaglówek na mazurskich jeziorach czy też nieprzejednana cisza podlaskiego poranka.

Polskę warto odkrywać i poznawać na nowo. Temu trendowi sprzyja pandemia oraz związane z nią trudności w organizacji wyjazdów zagranicznych. W tym roku aż 75 % Polaków zdecydowało się na organizację wakacji w kraju (źródło).

Poza najbardziej rozpoznawalnymi lokalizacjami, warto jednak poznawać te mniej znane, a nie mniej piękne. Jeśli zamieszkujemy miasto rozejrzyjmy się po jego najbliższej okolicy. Z dużym prawdopodobieństwem, w promieniu kilkunastu kilometrów znajdziemy tereny zielone, parki krajobrazowe lub narodowe. Nawet we własnym mieście możemy zorganizować sobie wycieczkę śladem historii, architektury czy znanej osobistości.

Poznawanie Polski, to także ważny element edukacji i wychowania dzieci oraz młodzieży. Wstrzymanie wycieczek szkolnych, „zielonych szkół” itp. przez pandemię, zablokowało możliwość uprawiania tego swoistego rodzaju „szkolnej turystyki”. Aby nadrobić te straty, MEiN przygotowało program „Poznaj Polskę”, którego celem jest „uatrakcyjnienie procesu edukacyjnego dzieci i młodzieży poprzez umożliwienie im poznawania Polski, jej środowiska przyrodniczego, tradycji, zabytków kultury i historii oraz osiągnięć polskiej nauki”.

W szeregu zmian oświatowych, program „Poznaj Polskę” wydaje się być jednym z ciekawszych. Turystyka dzieci i młodzieży, to bowiem nie tylko uatrakcyjnianie procesu edukacyjnego, ale też nauka pewnego wzorca zachowań. Młodzi ludzie poznając kraj, powinni uczyć się także o potrzebie zachowania jego dóbr dla przyszłych pokoleń, o ochronie przyrody i o wzmagających się wyzwaniach związanych ze zmianą klimatu, a wreszcie o potrzebie aktywności fizycznej, jako nieodzownego elementu życia każdego zdrowego człowieka.

W ramach „Poznaj Polskę” dofinansowaniu w 80% podlegają wycieczki:

  •     jednodniowe - do kwoty 5 tys. zł,
  •     dwudniowe - do kwoty 10 tys. zł,
  •     trzydniowe – do kwoty 15 tys. zł.

Nabór wniosków rusza 6 września 2021 r. i jest prowadzony w trybie ciągłym do dnia 30 września 2021 r. lub do wyczerpania środków finansowych - decyduje data złożenia wniosku o dofinansowanie wycieczki.

Zapraszamy zatem na stronę programu „Poznaj Polskę”, gdzie znajdziecie szczegóły i dowiecie się, jak złożyć wniosek.

Zachęcamy bo Polskę warto poznawać!

Psycholog w środowisku międzykulturowym

8/23/2021

Psycholog w środowisku międzykulturowym

Psycholog w międzykulturowej szkole

          Rola psychologa we współczesnej szkole stała się bardzo istotnym elementem rozwoju uczniów. Teraźniejsza edukacja skupia się już nie tylko na przekazywaniu wiedzy, gdzieś na marginesie pozostawiając wychowywanie dzieci. Widzimy coraz większą potrzebę holistycznego podejścia do najmłodszych. Psycholog, szczególnie w środowisku międzykulturowym, ściśle współpracuje z całą społecznością szkolną – tak, by umożliwić obcokrajowcom nie tylko naukę języka, ale również zadbać o ich adaptację – czasem nie tylko samego ucznia, ale i jego rodziny. O co zatem psycholog szkolny musi w tym przypadku zadbać najbardziej?

             Dzieci, które przybywają do nas z różnych krajów, muszą zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Wydawać by się mogło, iż głównym problem jest nieznajomość języka, więc gdy zaczną rozumieć, a później komunikować się w języku polskim, zostaną potraktowane jako dzieci, które nie mają już żadnych innych barier w porównaniu do uczniów polskojęzycznych. 

Z perspektywy psychologa szkolnego, pracującego w środowisku międzykulturowym, chciałabym zaznaczyć jak istotna jest rola glottodydaktyka w procesie - nie tylko nauczania języka, ale również adaptacji ucznia w obcym dla niego kraju. Rola nauczyciela języka polskiego jako obcego jest ogromna. Jest to osoba, która nie tylko uczy się komunikować, ale przed wszystkim przekazuje uczniowi elementy nowej kultury – sobą oraz sposobem, w jaki naucza, jak również tematyką zajęć, obejmującą nie tylko kwestie gramatyki i słownictwa, ale również kultury.

To, na co zwraca się uwagę w naszej szkole to to, by dzieci były od początku "zaopiekowane" w taki sposób, aby każdy nauczyciel był świadomy różnic kulturowych, wynikających z tradycji oraz mentalności osób z różnych krajów świata. Uczęszczają do nas uczniowie praktycznie z każdej jego strony – nie tylko Europy, ale również innych kontynentów świata. Musimy zatem wciąż rozwijać swoją wiedzę, uczyć się o kulturach i je z zaciekawieniem poznawać, co później pomaga nam w zrozumieniu oraz akceptacji różnic pomiędzy uczniami. Bardzo istotna w tej kwestii jest adaptacja. Musi być ona przemyślana już od samego początku, gdy uczeń przychodzi do szkoły. 

Już na starcie, wsparcie obejmuje skierowanie rodziny do odpowiednich instytucji, próbę zadbania o komfort dziecka w szkole, poprzez umieszczenie elementów jego kultury w środowisku szkolnym. Staramy się wplatać elementy rodzimego języka ucznia do lekcji programowych z innych przedmiotów, próbując się w ten sposób stworzyć klimat, który sprawi, iż adaptowanie się w nowym środowisku będzie najmniej bolesne. Każdy nauczyciel musi być kompetentny kulturowo po to, by móc zobaczyć różnicę w reagowaniu oraz przeżywaniu frustracji, związanej z zetknięciem z nową, zupełnie nieznaną kulturą oraz językiem u osób, pochodzących z różnych części świata. Uczniowie ze wschodniej jego części – Japonii, Korei czy innych krajów azjatyckich – będą to uczniowie uprzejmi, z wysokim poziomem kultury osobistej. Wyobraźmy sobie, że spotykamy się z uczniem, który po raz pierwszy przyjechał do Polski, nie zna języka – wchodzi na lekcję do klasy, podczas której nic nie rozumie. Jak może reagować na frustrację? Kierując ją do siebie – to znaczy zamykając się na jakąkolwiek formę porozumienia albo agresywnie – wobec siebie lub innych. Tacy uczniowie mogą wchodzić w konflikty z rówieśnikami, nie znając nawet języka, w którym się porozumiewają. Najczęściej jednak uczniowie z krajów azjatyckich kierują swoje emocje do wewnątrz, co powoduje zamykanie się ich, a proces adaptacji staje się przez to utrudniony. Jak taki uczeń nabywa język polski? Proces rozumienia języka pojawia się oczywiście wcześniej, niż mowa czynna, ale dodatkowo najczęściej na pierwsze słowo w języku obcym musimy poczekać znacznie dłużej, niż u innych uczniów. Dlaczego? Jest to ściśle związane z ich mentalnością. Uczniowie ci odważą się mówić w języku innym, niż ich rodzimy wtedy, gdy będą umieli powiedzieć dane zdanie całkowicie poprawnie. Rzadko będą próbować, by tak dojść do perfekcji. Jeśli już zaczną mówić – ich komunikacja i akcent będą prawdopodobnie prawie bezbłędne. Inaczej jest w przypadku krajów latynoskich. Są to zazwyczaj uczniowie ekstrawertycy, którzy nie boją się błędów, szybciej mówią pierwsze słowa w języku polskim, jeśli już pozbędą się bariery językowej. Dużo zależy oczywiście również od ich odporności psychicznej. Ich nauka języka może trwać dłużej, ale zaczną porozumiewać się prostymi słowami dużo szybciej. Mam okazję, jak również przyjemność pracować z uczniem z Brazylii, ucząc go języka polskiego. Jest to niesamowite doświadczenie, podczas którego nie tylko poznajemy słownictwo w języku polskim, ale również uczymy się kultury, tradycji, które uczeń ten pochłania z dużym zaciekawieniem. 

Powyższe przykłady są pewnego rodzaju generalizacją. Do każdego ucznia - czy to w nauce języka, czy też każdej innej dziedziny należy podchodzić indywidualnie. Natomiast znajomość tendencji, różnic kulturowych może być pomocą wtedy, gdy napotykamy trudności, chcemy zaplanować naszą pracę z uczniem i narzędzia nauczania języka, które pomogą nam w uzyskaniu wyraźniejszych efektów.

      W naszej szkole uczymy lubienia inności, oryginalności w ludziach. Pokazujemy uczniom, ale też sobie, jak każdy człowiek – zupełnie od nas różny – może być ciekawy. Jest to istotne w nauczaniu języka, ale również w wychowaniu każdego młodego człowieka. Nie zmieniajmy uczniów, próbując znaleźć jeden absolutnie najtrafniejszy algorytm nauczenia ich języka, lecz spójrzmy z zainteresowaniem na drugiego człowieka. Kierując się słowami Edyty Malczewskiej – „Szacunek powinien być lustrem, w którym każdy człowiek chciałby się chętnie przeglądać”, patrzmy na swoich uczniów tak, byśmy byli w stanie nie tylko nauczyć ich czegoś ciekawego, ale również pomóc im wzrastać w zaprzyjaźnianiu się z kulturą oraz ludźmi, którzy z czasem staną się dla nich coraz bliżsi.

Autorka: Dominka Majka - psycholog, uczestniczka studiów z Zakresu Dydaktyki języka polskiego jako obcego


Efektywność bajkoterapii jako metody wykorzystywanej w pracy z dzieckiem, w wieku szkolnym

8/16/2021

Efektywność bajkoterapii jako metody wykorzystywanej w pracy z dzieckiem, w wieku szkolnym

 

bajkoterapia

„Czytamy książki, by odkryć kim jesteśmy. To, co inni ludzie robią, myślą i czują jest bezcennym przewodnikiem w zrozumieniu kim jesteśmy i kim możemy się stać...”

Urszula K. LeGuin

Dzięki swojej pracy w szkole, zaczęłam zgłębiać alternatywne źródła pomocy, którymi jest między innymi literatura, w tym bajki i ich pozytywny wpływ na ludzi. Chciałabym przedstawić Państwu bajkoterapię jako terapię wspomagającą. 

Przełom rozwoju cywilizacji i kultury dokonał się w chwili wynalezienia przez ludzkość pisma. Miało to również nieodłączny wpływ na rozwój psychiczny człowieka. To właśnie od tego momentu, można było w sposób niezniekształcony w przekazie ustnym, przedstawiać  swoje myśli, także dla przyszłych pokoleń. Druk zrewolucjonizował świat, między innymi dlatego, iż w jednej chwili można było powielić zapisane myśli w dziesiątkach egzemplarzy. W dzisiejszych czasach, czasach dużego przyspieszenia, przemianom ulega nie tylko technika, ale również życie społeczne i rodzinne. Często można się spotkać z sytuacją, kiedy rodzice bądź opiekunowie wolą dać dziecku przedmiot elektroniczny (telefon, tablet) – pod pretekstem zajęcia się czymś przez dziecko, niż poświęcić chwilę czasu na przeczytanie mu bajki. 

Jest to spory błąd, ponieważ książki powinny być dla najmłodszych tak samo naturalne, jak bieganie czy zabawa.

To  właśnie  książki  są  jedną z najefektywniejszych i najwspanialszych możliwości dotarcia do dziecka i porozumienia się z nim. Baśnie i bajki są przecież właśnie tym, co większość dzieci lubi. Umożliwiają one przeniesienie się w niezwykły, niecodzienny świat. Pobudzają i stymulują dziecko do rozwoju, dając przy tym wiele szczęścia, zadowolenia i radości. Dają możliwość przeżycia mnóstwa przygód i emocji nie wychodząc z domu. Stare polskie przysłowie „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym  na  starość  trąci”  doskonale  odnosi się do wielu sytuacji, w tym do czytania książek.

Bajkoterapia nie jest czymś nieznanym i nowym. Z pewnością wielokrotnie – świadomie bądź nie, zetknęliśmy się z tą formą terapeutyczną i profilaktyczną, nie do końca zdając sobie sprawę z wartości zdrowotnych literatury. Słowa i treści zawarte w bajkach to nie tylko zwykły przekaz, ale forma terapii, dzięki której możemy wywołać pewne emocje lub eliminować niepożądane zachowania. Dziecięce pragnienia zamknięte w bajce rozpalają radość, empatię, są lekiem na niełatwe, niekiedy nawet traumatyczne, sytuacje życiowe. Terapeutycznych wartości literatury doszukać się można w wierszu – po przeczytaniu, którego pojawiają się refleksje; opowiadaniu, które wzruszyło, czy baśni, dzięki której przeniesiono się w piękny i bajkowy świat.

Bajkoterapia działa korzystnie na człowieka nie tylko w sferze emocjonalnej, ale także poznawczej, motywacyjnej i społecznej. Wykorzystywanie bajkoterapii jest w Polsce coraz bardziej popularne i coraz częściej stosowane jako alternatywna metoda terapeutyczna. 

W trakcie zajęć nikt nikogo nie potępia i nie ocenia. Nie wyznacza norm i pomaga osiągnąć to, co pozornie wydaje się nie możliwe. Poniżej prezentuję swoje wnioski z pracy tą metodą w szkole podstawowej.

Wnioski z przeprowadzonej przeze mnie zajęć bajkoterapii:

zabawa wpływa pozytywnie na kontakty dzieci z rówieśnikami;

większość dzieci jest skupiona w trakcie prowadzenia zajęć;

w toku terapii u podopiecznych zauważalne są zmiany w zachowaniu, takie jak identyfikacja z bohaterem, uspokojenie się, nabranie pewności siebie, poprawa relacji społecznych;

zauważana się postępy w poprawie wypowiedzi i wzbogaceniu słownictwa;

dzieci w równej mierze wykazują się spostrzegawczością i bystrością w trakcie przeprowadzanych zajęć;

dzieci nie mają problemów ze skupieniem się na zajęciach, są bardziej aktywne 

i otwarte;

chętniej udzielają się i realizują polecenia;

podopieczni są dużo spokojniejsi;

większość dzieci podchodzą do zajęć z dużym entuzjazmem, lubią je i są ciekawe, 

co przygotował dla nich prowadzący;

większość dzieci nie ma problemów z obowiązującymi zasadami, chętnie przygotowują salę do zajęć.

Autorka: Kinga Bajołek - uczestniczka studiów podyplomowych z Dydaktyki języka polskiego jako obcego
Cebulowa teoria szczęścia cz. 2

8/02/2021

Cebulowa teoria szczęścia cz. 2

     

Cebulowa teoria szczęścia

Dziś wracamy do Państwa z cebulową teorią szczęścia. Jakie są zatem trzy najważniejsze aspekty szczęścia wymienia Czapliński i jak je rozumieć?

Wśród trzech aspektów szczęścia, funkcjonujących wg Czapińskiego oddzielnie, najważniejsza jest pierwsza „warstwa” czyli tzw. wola życia. Można w pewien sposób porównać ją do resilience, jeśli myślimy o tzw. trwałej, wrodzonej dyspozycji do radzenia sobie z trudnościami życia. Wola życia to warstwa najgłębsza i najmniej wrażliwa na zmiany zewnętrzne. Określa ogólny (standardowy) poziom szczęścia odczuwany przez człowieka. U niektórych jest on wyższy, u niektórych nieco niższy, ale przez całe życie utrzymuje się na mniej więcej tym samym poziomie. Nie możemy na niego wpłynąć, ponieważ u każdego jest on zaprogramowany genetycznie i istnieje poza kontrolą naszej świadomości. Główną funkcją tej warstwy jest podtrzymywanie podstawowej dla każdego człowieka chęci życia. Dlatego po każdym kryzysie (np. śmierć bliskiej osoby, utrata pracy) wola życia dąży do odzyskania poziomu sprzed traumatycznych wydarzeń. Dzięki temu, nawet po najboleśniejszym ciosie od losu, mamy siłę się podnieść i żyć dalej.

Dobrostan subiektywny to druga, bardziej zewnętrzna warstwa. Odpowiada naszemu ogólnemu poczuciu szczęścia, które tym razem postrzegamy świadomie. Konstruujemy je na podstawie swojego indywidualnego bilansu życiowego, który obejmuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Dobrostan subiektywny jest wynikiem podsumowania – co nam się w życiu udało, w czym czujemy się spełnieni, co pozytywnego może nas jeszcze spotkać. To warstwa pośrednia, kompromis pomiędzy najgłębszą, stabilną warstwą modelu szczęścia a losowymi wydarzeniami, które przytrafiają nam się w życiu codziennym.

Trzecia, najbardziej zewnętrzna warstwa cebuli to satysfakcje cząstkowe. Odpowiadają one chwilowym wzlotom i upadkom, które w mniejszym bądź większym stopniu zaważają na kondycji pozostałych warstw. Mogą to być np. drobne kłótnie z najbliższymi, ale też satysfakcjonująca praca. Od tego, jakie jest ich natężenie i jaki mamy do nich stosunek (niektórzy silniej koncentrują się na codziennych porażkach niż sukcesach) zależy nasz poziom dobrostanu subiektywnego.

Koncepcja Janusza Czapińskiego jest optymistyczna, „pocieszająca”, bo zakłada ona istnienie stałego poziomu szczęścia, który przypisany jest każdej osobie i który przez większą część życia nie ulega większym wahaniom. Jeśli jednego dnia spotka nas niepowodzenie, może ono wpłynąć na nasz dobrostan subiektywny, ale w tym samym momencie wola życia od razu zacznie dążyć do wyrównania deficytu szczęścia i prędzej czy później odzyskamy przynależny nam stopień zadowolenia z życia. Mechanizm ten może tłumaczyć zaskakujące wyniki badań socjologicznych, z których wynika, że większość ludzi na świecie, niezależnie od tego skąd pochodzi i gdzie mieszka, deklaruje się jako osoby szczęśliwe – pod każdą szerokością geograficzną ich odsetek wynosi on ok. 70%. To dlatego, że jako ludzie jesteśmy genetycznie wyposażeni w stały poziom woli życia, który mimo codziennych trudności daje nam uniwersalny zapał do działania.

Cebulowa teoria szczęścia pozwala mi wierzyć, że mam wpływ na swoje subiektywne odczucie szczęścia. To, co robię, z kim się spotykam, co czytam, oglądam, jem, gdzie wyjeżdżam. Poczułam, podobnie jak wielu ludzi dookoła mnie, moc ograniczeń pandemicznych. Ale jednocześnie zobaczyłam, jak istotne jest to, co ładuje moje osobiste baterie. Szukam tego, doceniam naprawdę drobne chwile i rzeczy, by móc powiedzieć sobie rano – dziś czuję się szczęśliwa. I tego Państwu życzę w ten czas wakacyjny. Ludzi, miejsc, lektur, smaków, muzyki, ładujących Wasze baterie.

Autorka: Dorota Kulesza Tałan - trenerka, edukatorka, terapeutka, wieloletnia dyrektorka gimnazjum. Na co dzień prowadzi gabinet terapeutyczny, w którym zajmuje się m.in. interwencją kryzysową. Posiada 20 letnie doświadczenie w pracy z dziećmi i dorosłymi. Prowadzi zajęcia z kompetencji miękkich, a także z kompetencji kluczowych. Wykładowczyni KIRE.

Cebulowa teoria szczęścia cz. 1

7/26/2021

Cebulowa teoria szczęścia cz. 1

Jak być szczęśliwym - cebula rozwiąże twój problem

"Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli".

          Albert Schweitzer


             Wakacyjny czas sprzyja ładowaniu baterii, tych przysłowiowych naszych baterii. 
Że są nadmiernie wyczerpane przez ostatni czas, to dobrze wiemy. Okres pandemii nie oszczędził nikogo i nie dziwi mnie fakt, że jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać propozycje wspierania naszego samopoczucia, poprawy kondycji psychicznej, czy po prostu dobrostanu. Bardzo lubię to słowo, wyjątkowo dobrze opisuje stan subiektywnie postrzeganego przez osobę poczucia szczęścia, pomyślności, zadowolenia ze stanu życia (definicja słownikowa Encyklopedii PWN). Podczas spotkań z ludźmi, indywidualnie lub grupowo, często pytam o szczęście – jak je rozumiemy, jak definiujemy – dla siebie? Sama wielokrotnie próbując odpowiedzieć na to pytanie, wiem, że moje „tu” i „teraz” jest przede wszystkim odpowiedzialne za to odczucie, chociaż w dużej mierze będzie również uzależnione od moich doświadczeń i osiągnięć. Światowa Organizacja Zdrowia traktuje dobrostan subiektywny jako jeden z elementów ludzkiego zdrowia, subiektywnie postrzegane przez człowieka zadowolenie z fizycznego, psychicznego i społecznego stanu własnego życia. W obu definicjach istotę pojęcia podkreśla przymiotnik subiektywny, co też pozwala zrozumieć, dlaczego „zmierzenie” poziomu szczęścia jest takie trudne. Mówiąc o dobrostanie psychicznym, można go zdefiniować jako efekt poznawczej i emocjonalnej oceny własnego życia, na którą składają się wysoki poziom spełnienia i satysfakcji życiowej. Dobrostan bardzo często wymieniany jest jako synonim satysfakcji życiowej, poczucia zadowolenia z życia i jego jakości, pomyślności, optymizmu i po prostu szczęścia.

    Czy dobrostan psychiczny jest zasobem czy efektem nie od razu było przedmiotem zainteresowania badaczy tego obszaru. Jednak coraz częściej, o czym pisze w swoim kompendium wiedzy o psychologii szczęścia Janusz Czapiński (Czapiński, 2017), badacze zyskują potwierdzenie, że dobrostan jest jednym z najważniejszych zasobów człowieka kształtujących jego życie. Korzyści płynące z pozytywnych emocji, zadowolenia z życia i optymizmu są jak najbardziej wymierne, obiektywne, wielorakie. Życie człowieka szczęśliwego wygląda zupełnie inaczej niż nieszczęśliwego. Człowiek szczęśliwy może czuć się jak osoba wygrywająca główną nagrodę w grze loteryjnej, z tym że tymi nagrodami są dobre relacje z ludźmi, powodzenie materialne, zadowolenie z pracy zawodowej, zdrowie (Czapiński, 2017). To, że mamy jako ludzie poczucie szczęścia okazuje się być najważniejsze w myśleniu o szczęściu. Cytowany powyżej Janusz Czapiński jest autorem niezwykle ciekawej, a wciąż mało znanej na naszym, rodzimym gruncie tzw. cebulowej teorii szczęścia, mówiącej o paradoksie szczęścia, czyli jego niestałości i stałości jednocześnie. Wymienia on trzy pojęcia w swojej pracy:

1/ Cebulę dobrostanu - mechanizm psychologiczny, który ma wyjaśniać zależności między subiektywnym poczuciem szczęścia a zewnętrznymi okolicznościami oraz cechami osobowości danej jednostki. Koncepcja ta w dużej mierze pomaga zrozumieć, dlaczego niektórzy z nas umieją podnieść się nawet po najcięższych kryzysach, a inni, mimo ogólnego powodzenia, stale nie są zadowoleni z siebie i swoich życiowych osiągnięć.

2/ Teorię cebulową – mówiąca o tym, że nawet po największym życiowym kryzysie można się otrząsnąć, a poziom naszego ogólnego zadowolenia z życia zależy głównie od pozytywnego nastawienia do świata i do ludzi.

3/ Homeostazę szczęścia – stan równowagi, do którego wracamy po najcięższych życiowych doświadczeniach. Podstawową rolę odgrywa w nim wola życia – to ona gwarantuje względnie stałe poczucie szczęścia podczas całego naszego życia.

A jakie trzy najważniejsze aspekty szczęścia wymienia Czapliński i jak je rozumieć? Dowiecie się już wkrótce :)

Autorka: Dorota Kulesza Tałan - trenerka, edukatorka, terapeutka, wieloletnia dyrektorka gimnazjum. Na co dzień prowadzi gabinet terapeutyczny, w którym zajmuje się m.in. interwencją kryzysową. Posiada 20 letnie doświadczenie w pracy z dziećmi i dorosłymi. Prowadzi zajęcia z kompetencji miękkich, a także z kompetencji kluczowych. Wykładowczyni KIRE.

Rola gier i zabaw w nauczaniu dzieci w wieku przedszkolnym

7/19/2021

Rola gier i zabaw w nauczaniu dzieci w wieku przedszkolnym

Gry i zabawy w nauczaniu i edukacji językowej dzieci w okresie wczesnoszkolnym i przedszkolnym

Każdy nauczyciel powinien pamiętać o tym, jak ważne są gry i zabawy w nauczaniu języka angielskiego dzieci w wieku przedszkolnym. Podstawową formą aktywności dziecka w wieku przedszkolnym jest bowiem zabawa. Zabawa dziecka przybiera wraz z wiekiem różnorakie i bogate formy. Staje się czynnością samodzielną i twórczą. Od zabaw indywidualnych dzieci przechodzą w etap zabaw grupowych i zespołowych, uczą się poprzez to podporządkowywać swoje życzenia i chęci postępowaniu innych, przyjętym zasadom i regułom wspólnej gry czy zabawy.

    Gry i zabawy mają znaczący wpływ na rozwój fizyczny dziecka, wyrażający się w tym, że będąc najbardziej naturalnymi postaciami ruchu, w najprostszy sposób zaspokajają wrodzoną dzieciom jego potrzebę. Gry i zabawy pełnią trzy ważne funkcje w edukacji dziecka: 

  1. Kształcącą.
  2. Wychowawczą.
  3. Motywacyjną. 

Każda gra czy zabawa uczy opanowania i cierpliwości, a także przestrzegania zasad i dyscypliny. Uświadamia dzieciom potrzebę podporządkowania się regułom. Gry zwiększają zainteresowanie przedmiotem, budzą w dzieciach potrzebę uczenia się oraz kształtują ich motywację wewnętrzną. Stosowanie różnych gier i zabaw dydaktycznych, pozwala stworzyć okazję do indywidualizacji procesu nauczania.


    Gry i zabawy w życiu dziecka są jedynymi czynnościami, które traktuje poważnie. Można tylko z zazdrością przyglądać się, jak potrafi ono pogrążyć się w zabawie zorganizowanej przez siebie samego lub narzuconej przez opiekuna, nauczyciela lub inna osobę dorosłą.  Poglądy na rolę zabawy w życiu dziecka, w dużej mierze zależą od tego jak rozumiemy jego rozwój, czy ma on być tylko biernym odbiorcą, czy „aktywnym badaczem”. Dziecko czuje się w zabawie wolne i nieskrępowane, jednak samo sobie narzuca pewne granice postępowania, które powinny według niego wystąpić również u osoby biorącej z nim udział w zabawie. Jest to nauka, jak postępować w przypadku sytuacji rzeczywistej, narzuconej przez otoczenie. Podczas zabawy dziecko poprzez swoje działanie kształtuje w sobie zdolności organizacyjne, a także postępowanie, które ma znaczenie dla jego nauki szkolnej.


    Wartość, jaką posiada zabawa jest oceniana przez licznych pedagogów i psychologów. Stała się ona tematem wielu szkoleń, konferencji i rozważań. Powinno się pozwolić dziecku wykorzystywać jego naturalne skłonności do zabawy, w różnorodnych formach działalności. Wychowawca powinien przemyśleć je w taki sposób, aby ekspresja dziecka była stale rozwijana. Aktywność jest najbardziej dostępnym dla naszych pociech sposobem poznawania rzeczywistości, odtwarzania faktów i sytuacjiWszystkie doświadczenia, jakie dziecko przeżywa podczas dnia, przetwarza później podczas konkretnej zabawy. Wpływa to na wszechstronny rozwój dziecka oraz kształtowanie jego osobowości.


    Inną istotną metodą w pracy z najmłodszymi uczniami jest udawanie, czyli symulacje, wszelkiego rodzaju zabawy w dom, sklep, lekarza, przyjęcie, wizyty w zoo itp. Dzieci wprost kochają tego typu zabawy, ponieważ poza olbrzymią motywacją, dają im możliwość do poznawania świata i spontanicznego używania języka angielskiego.

     

    Niestety często jeszcze spotykamy się ze sceptycznym podejściem nauczycieli do gier i zabaw podczas zajęć. Wydaje im się to marnowaniem czasu, a dzieci powinny posiąść praktyczna wiedzę. Trzeba mieć jednak na uwadze, że dziecko nie potrafi długo skupić uwagi na jednym zadaniu i nie da się go nauczyć powtarzając słówka i wykładając wiedzę teoretyczną. 


    Gry i zabawy dają dzieciom radość ze wspólnego odkrywania, uczenia się i przetwarzania pewnych treści. Pomagają w radosnym i twórczym poznawaniu samych siebie, ułatwiają bycie w grupie, wzbogacają kontakty. Aktywizujące gry i zabawy maja te szczególną zaletę, że zawsze są zachętą i wzmacniają motywację, pobudzają zainteresowania, nie stają się nakazem i obowiązkiem. Nie można nikogo zmusić do zabawy czy wzięcia udziału w grze. Metody pedagogiki zabawy czy też nauki poprzez gry i zabawy likwidują i pomagają dzieciom wyzbyć się lęku, obawy i strachu, i to jest niewątpliwie ich największą zaletą. W zabawę dzieci angażują całą swoją osobę i wszystkie zmysły. Pobudza ona do twórczego działania, pozwala na odczuwanie radości, zadowolenia i przyjemności. Tworzy więź z innymi członkami grupy, a dodatkowo wiele uczy. Wszystkie dzieci kochają zabawę.

Autorka: Donata Kołodziej - uczestniczka studiów podyplomowych z zakresu Dydaktyki języka polskiego jako obcego.

Sprawdź nasze studia z Dydaktyki języka polskiego jako obcego - kliknij tutaj.


E. Gruszczyk – Kolczyńska, E. Zielińska, O roli zabawek w procesie rozwoju umysłowego dzieci [w:] Wychowanie w Przedszkolu, Forum Media Polska, Warszawa 2003.

K. Bieńkowska, Jak dzieci uczą się mówić, PZWL, Warszawa 2012.

 Dlaczego dzieci nie lubią WFu?

7/12/2021

Dlaczego dzieci nie lubią WFu?

 

Sala gimnastyczna zajęcia z wychowania fizycznego

Kończące się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, były pokazem niesamowitej siły fizycznej, opanowania oraz dyscypliny. Były to jedne z najlepszych rozgrywek na wysokim poziomie, jakie od dłuższego czasu obserwowaliśmy. Wobec reprezentacji Polski, nie mieliśmy wiele oczekiwań, ale myślę, że zawsze łudzimy się, że będzie lepiej. Polacy grali słabo, a przede wszystkim nie byli wystarczająco przygotowani fizycznie.

Być może przez ten fakt, przyszła mi do głowy pewna refleksja, dotycząca edukacji sportowej w polskich szkołach. WF, jaki jest każdy z nas wie, być może są wyjątki, ale zazwyczaj chłopaki grają w piłkę nożną, dziewczyny w siatkówkę, czasem zagrają też razem, a 1/3 „zapomniała” stroju. Pod koniec roku zaliczenie: skakanie przez kozła, przewrót w przód, skok wzwyż, a potem już możesz iść spocony na lekcję matematyki, bo prysznice nie działają, a nawet jakby działały to nie ma czasu, żeby je wziąć.

W pandemii prysznice działały, bo dzieci były w domach, ale WF w edukacji zdalnej, to fikcja. Mimo, iż nauczanie na odległość daje duże pole do popisu (np. zajęcia fitness prowadzone przez Internet), to  jak wszyscy się domyślamy, WF do najważniejszych przedmiotów w szkole nie należy.

Opisaliśmy, jak to wygląda, następnie należy postawić pytanie czemu tak jest?

Jedną z głównych przyczyn jest podejście nauczycieli, nie system. System oceniania dzieci na zajęciach WFu daje duże pole do popisu nauczycielom, a jak pisze Ośrodek Rozwoju Edukacji w Informacji dla dyrektorów szkół i nauczycieli „System oceniania z przedmiotu wychowanie fizyczne powinien być tak skonstruowany, by motywować wszystkich uczniów do aktywnego udziału w lekcjach, niezależnie od poziomu sprawności fizycznej. Ocena z wychowania fizycznego ma zachęcać uczniów do rozwijania ich możliwości w zakresie aktywności fizycznej oraz odzwierciedlać wkład włożony przez ucznia w pracę nad sobą.”. Celem WFu nie powinno być więc rzucenie piłką lekarską na daną odległość, czy wyskoczenie ponad pewną wysokość, ale motywacja do podjęcia aktywności fizycznej.

Nauczyciele wychowania fizycznego niestety lekceważąco podchodzą do tego obowiązku, koncentrując się na grach zespołowych, które nie pozwalają na indywidualne podejście do ucznia, diagnozę problemów z układem ruchowym, a przede wszystkim, nie zachęcają do podjęcia długofalowej aktywności fizycznej. Głównym zadaniem wuefisty jest sprawić, żeby dziecko polubiło aktywność i nabyło nawyk regularnego jej uprawniana.

Zajęcia są dla dzieci nudne, powtarzalne, dodatkowo odbierają komfort psychiczny, a u niektórych dzieci, np. z nadwagą, powodują traumę i prowadzą do wzmocnienia kompleksów oraz rezygnacji z uczestnictwa. Do takiego stanu rzeczy przyczyniają się również rodzice, którzy załatwiają dziecku zwolnienie z WFu od „dobrych” lekarzy, którzy za taką praktykę powinni doczekać się jedynie zwolnienia dyscyplinarnego.

W szkołach niestety brakuje również sprzętu, przede wszystkim do ćwiczeń siłowych i fitnessu, w tej kwestii jedynym rozwiązaniem są środki finansowe i wsparcie szkół w procesie zakupu urządzeń sportowych.

Badania prowadzone w 2016 roku wskazywały, że wśród dzieci nadwagę miało 20% dziewcząt i 31% chłopców, a 5% dziewcząt i 13% chłopców było otyłych. Prognozy nie są optymistyczne — szacuje się, że w 2025 r. w Polsce otyłych będzie 26% dorosłych kobiet i 30% dorosłych mężczyzn. Musimy też pamiętać, że w wyniku pandemii aż 42 proc. Polaków przybrało na wadze średnio 5,7 kg. Problem ten nie ominął dzieci i młodzieży.

Aktywność fizyczna redukuje wydzielanie kortyzolu, czyli hormonu stresu. Zapobiega rozwojowi cukrzycy, wspomaga funkcje poznawcze, zwiększa wydolność układu sercowo-naczyniowego oraz powoduje masę innych pozytywnych zjawisk.

Wychowanie fizyczne musi doczekać się w końcu reformy, która odejdzie od zasady „macie piłkę, grajcie”, ale zindywidualizuje podejście, pokaże korzyści z uprawiania sportu, wzbudzi w dzieciach pasję i zrozumienie dla potrzeby zdrowego trybu życia. Statystyki są alarmując, więc czasu na zwlekanie już nie mamy.

Autor: Tomasz Czech

Edukacja rozpoczyna się w kołysce. Efektywne wspieranie rozwoju dziecka w pierwszych latach życia.

6/30/2021

Edukacja rozpoczyna się w kołysce. Efektywne wspieranie rozwoju dziecka w pierwszych latach życia.

 

Edukacja rozpoczyna się w kołysce. Efektywne wspieranie rozwoju dziecka w pierwszych latach życia.

    Wiedza o funkcjonowaniu mózgu nigdy wcześniej nie była tak łatwo dostępna jak w dzisiejszych czasach. Dzięki współczesnym metodom badawczym wiemy coraz więcej na temat rozwoju dzieci. Naukowcy na bieżąco dostarczają nam informacji związanych z rozwojem ich mózgu oraz z konsekwencjami zaniedbania tego rozwoju w pierwszych latach życia.

Odkrycia neurobiologii na ten temat są fascynujące. Dziedzina ta mogła się rozwinąć dzięki nowym technologiom, m.in. neuroobrazowaniu, które pokazuje dokładnie, jakie strefy w mózgu są aktywowane podczas różnych działań (spanie, zabawa, obserwacja, mówienie, czytanie itp.). Na podstawie tej wiedzy rodzice mają możliwość zastosować odpowiednie techniki wychowawcze, aby ich dziecko rozwijało swój bezkresny potencjał.

Jakie umiejętności i kompetencje powinni przekazać rodzice swoim dzieciom, aby w przyszłości mogły samodzielnie funkcjonować oraz odkrywać i realizować swój potencjał? Czy badania nad funkcjonowaniem mózgu mogą pomóc rodzicom w wychowaniu dzieci oraz w przygotowaniu ich do podejmowania wyzwań szkolnych?

Edukacja dziecka rozpoczyna się w chwili jego przyjścia na świat (a tak naprawdę jeszcze wcześniej, bo już płód uczy się rozpoznawać dźwięki, smaki). Faktem jest, że w pierwszych pięciu latach życia, mózg dziecka rozwija się najbardziej dynamicznie i jest najbardziej plastyczny (dostosowuje się do otoczenia). Właśnie w tym czasie dziecko opanowuje chodzenie, samodzielne jedzenie, mówienie i jest gotowe na naukę liczenia, pisania oraz czytania.

W pierwszych latach życia tworzą się główne obwody neuronalne umożliwiające nam naukę przez całe życie. A to oznacza, że najważniejszymi nauczycielami dla dzieci są… rodzice. W mózgu noworodka znajduje się niemal kompletna liczba neuronów. W każdej sekundzie życia dziecka tworzy się od 700 do 1000 nowych połączeń neuronowych, które ostatecznie tworzą sieci neuronalne. W momencie narodzin każdy neuron w korze mózgowej ma przybliżeniu 2500 synaps (wypustek, które mogą się łączyć z innymi komórkami w mózgu). W ciągu trzech lat życia dziecka ta liczba wzrasta do 15000 wypustek. To prawie 2 razy więcej synaps niż posiada człowiek dorosły. Każde nowe połączenie neuronów oznacza nowe doświadczenie, nowe umiejętności, czy nową wiedzę o otaczającym go świecie. Gdy dziecko po raz kolejny doświadcza tej samej rzeczy, połączenia wzmacniają się, następuje mielinizacja, czyli tzw. okablowanie synapsy, dzięki której szybciej przebiega proces reakcji na dany bodziec (im więcej razy dziecko wykona gest wkładania łyżeczki do buzi, tym lepiej będzie się nią posługiwać, bo w obwodzie neuronalnym nastąpi proces mielinizacji).

Neuronauka udowadnia, że dorośli muszą pozwolić dzieciom poznawać świat. Każda czynność wykonana przez dziecko przybliża je do zwiększenia pewności siebie, która obejmuje poczucie własnej wartości i samodzielne działanie.

Naukowcy udowadniają, że najlepszymi metodami na wzmocnienie pamięci i długotrwałe przechowywanie wiedzy wiąże się z warunkami w jakich dziecko się uczy. Co daje najlepsze efekty? Zaangażowanie wszystkich zmysłów: smak, zapach, wzrok, słuch przy zaangażowaniu całego ciała. Ciało w ruchu uczy się najlepiej. Najlepszym tego przykładem są małe dzieci, które nieustannie się uczą poprzez doświadczanie.

Jesteśmy dla swoich pociech przewodnikami po świecie, ostoją i niewyczerpanym źródłem wiedzy. Im więcej zainwestujemy w zharmonizowany i pełen wyzwań rozwój mózgu dziecka, tym lepiej będzie ono funkcjonowało w szkole i w dorosłym życiu.

W jakich warunkach dziecko rozwija swoje skrzydła?

W warunkach bezwarunkowej miłości oraz w środowisku, które kreuje ambitne wyzwania i zadania do rozwiązania. Ale jak stworzyć dziecku wartościowe środowisko edukacyjno - eksploracyjne?

  1. Harmonijne, uporządkowane życie domowe wypełnione ciepłem, miłością, spokojem i bezpieczeństwem, a przede wszystkim rozmowami.
  2. Kontakt z rodzicami, rodzeństwem, bliskimi, którzy z czułością, zrozumieniem i spokojem pokazują i tłumaczą dziecku świat.
  3. Spacery w naturalnym środowisku, zabawa na świeżym powietrzu w otoczeniu różnorodnym, wyzwalającym kreatywność i białko BDNF, które współtworzy silne połączenia neuronalne.
  4. A wieczorem: cichy, kojący śpiew rodzica, czytanie i opowiadanie bajek. Pobudzenie wyobraźni, poznawanie świata w bezpiecznym warunkach - to idealne warunki tworzenia się silnej więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem, która jest fundamentem silnego i zdrowego mózgu.
  5. Estetyka kreuje etykę - dziecko musi poznać świat sztuki (muzyki, malarstwa, architektury), należy je otaczać pięknymi rzeczami. Ogród botaniczny, arcydzieła malarskie, ciekawe budynki to tylko niektóre z elementów, które powinien zobaczyć i poznać młody człowiek.
  6. Nauczenie się podstawowych elementów związanych z psychologicznym rozwojem dziecka. Słuchać dziecka, nie okłamywać (“nie kupię ci czekoladki, bo sklep jest zamknięty” “nie będziesz oglądać bajki, bo telewizor się zepsuł”), respektować trudne emocje dziecka (gdy dziecko się przewróci nie mówić “oj tam - nic się nie stało” wesprzeć i opisać emocje, które towarzyszą dziecku. Żaden człowiek nie chce być oszukiwany i nieszanowany - a dziecko w szczególnym stopniu na to zasługuje.

Fundamentem zdrowo rozwijającego się mózgu są bliskie relacje z dorosłymi, im więcej tym lepiej. Pierwsze lata życia są największym wyzwaniem dla rodzica oraz najważniejszym. To właśnie wtedy, a nie dopiero w szkole, dziecko przygotowuje się do zdobywania wiedzy, poszerzania swoich zainteresowań. Zabawy sensoryczne, rozmawianie z dzieckiem, śpiewanie w różnych językach - te wszystkie elementy (a jest ich dużo więcej) przygotowują dziecka do nauki matematyki, języka obcego, pisania, czytania, opowiadania. To dzięki rodzicom młody człowiek może podejmować odważnie wyzwania i cieszyć się zdobywaniem wiedzy. Każde dziecko zasługuje na świadomego rodzica, który umożliwi mu rozwijanie jego bezkresnego potencjału.


Autorka: Paulina Sapoń, uczestniczka studiów podyplomowych na kierunku Neurodydaktyka.

Prowadząca blog o rozwoju mózgu dziecka https://www.neuronyszaleja.pl/ oraz kanał na Instagramie @neuronyszaleja.

Copyright © Odwróć edukację , Blogger